96 lat i gwiazda Instagrama: babcia, która roztapia serca wszystkich

Czy spotkałeś kiedyś kogoś, kto prostym uśmiechem sprawia, że ​​masz ochotę zmienić swoje codzienne zasady?

Osobowość, która potrafi przypomnieć ci, bez mówienia, że ​​istnieją tysiące sposobów na bycie sobą, nawet z upływem lat? Poniższa historia może cię zaskoczyć… a może nawet zainspirować do spróbowania czegoś nowego.

Nieoczekiwana ikona, która podważa przyjęte założenia

Nadchodzi taki czas, kiedy człowiek zastanawia się, czy odwaga ma swoją datę ważności. Wielu uważa, że ​​po osiągnięciu pewnego wieku należy zadowolić się spokojnym, niemal przewidywalnym życiem. A potem są tacy, którzy dzień po dniu udowadniają, że ta idea jest całkowicie przestarzała. Dokładnie tak jest w przypadku Helen Ruth Elam Van Winkle, znanej na całym świecie pod psotnym pseudonimem Baddie Winkle.
Jej sekret? Nieustająca chęć delektowania się każdym dniem jak iskrzącą przygodą. W mediach społecznościowych dzieli się kolorowymi, radosnymi spojrzeniami, czasem tak ekscentrycznymi, jak witryny domów towarowych w święta. Rezultat: międzynarodowa społeczność, która z entuzjazmem podąża za tym  pozytywnym podejściem do codziennego życia , które dla niektórych stało się niemal symbolem wolności.

Nowe życie rozpoczęło się… na emeryturze

Wielu marzy o drugim życiu po rodzinnych obowiązkach, a Baddie jest tego żywym dowodem. Pochodząca z Kentucky, przez wiele lat wiodła proste życie, skupione wokół rodziny i spokojnego trybu życia. Po przejściu na emeryturę postanowiła zacząć wszystko od nowa, niczym unosząc zasłonę, by odsłonić nieoczekiwany widok.
Lubiła eksperymentować ze stylem, prezentując odważne stroje, artystyczne makijaże, a przede wszystkim ogromną radość z bycia sobą. W ten sposób jej konto na Instagramie, pełne kolorów i pozytywnej energii, zaczęło przyciągać uwagę wszystkich, którzy szukali  powiewu świeżości  w swoim kanale informacyjnym.

Baw się modą, nie tracąc przy tym swojej autentyczności

Patrząc na jej zdjęcia, często pojawia się pytanie: jak udaje jej się wyglądać tak promiennie? Odpowiedź jest prostsza, niż się wydaje. Baddie postrzega modę jako plac zabaw, przestrzeń, w której może wyrazić siebie bez presji. Wybiera swoje ubrania tak, jak wybiera składniki do ciasta, które chce, aby było radosne: odrobina koloru, odrobina śmiałości, nutka fantazji.
A to, co jest tak pociągające, to nie tylko to, co ma na sobie, ale także wewnętrzna pewność siebie, która emanuje z każdego zdjęcia. Jej obserwatorzy regularnie wysyłają jej serdeczne wiadomości, chwaląc jej energię i tę niesamowitą umiejętność przypominania wszystkim, że dobry humor nie zna wieku.

Zaraźliwa energia, która przemawia do wszystkich pokoleń

Najbardziej poruszające w jej podróży jest niewątpliwie prostota, z jaką ucieleśnia ona fundamentalną ideę: życie zasługuje na to, by delektować się nim w pełni, niezależnie od daty w dowodzie osobistym. Baddie bawi się, podróżuje, bierze udział w sesjach zdjęciowych, odkrywa nowe doświadczenia… i to przypomina wielu, że zawsze można się odważyć, nawet gdy wydaje się, że pewne drzwi są zamknięte.
Jej historia rezonuje szczególnie z ludźmi, którzy wahają się przed podjęciem nowego projektu lub zmianą czegoś w swoim życiu. Pokazuje, że ciekawość to potężna siła napędowa i że umiera tylko wtedy, gdy przestaje się ją karmić.

Uniwersalne przesłanie: powiedz sobie „tak”

W swojej podróży Baddie przekazuje mocny przekaz: odwaga bycia sobą nigdy nie jest błędem. Zachęca każdego do celebrowania swoich pragnień, do eksploracji i wyrażania swojego stylu, nawet jeśli nie wpisuje się on w aktualne trendy.
Jej filozofię można podsumować następująco: mówienie sobie „tak”, coraz częściej każdego dnia, często otwiera drzwi do nieoczekiwanych i głęboko radosnych chwil.

Helen Ruth Elam Van Winkle, lepiej znana jako Baddie Winkle, zmarła 4 września 2025 roku. Jej odejście głęboko poruszyło społeczność, która postrzegała ją jako źródło radości, inspiracji i nieograniczonej wolności. Nawet po jej śmierci, jej promienna energia nadal oddziałuje na tych, którzy pragną żyć pełnią życia, nie pozwalając, by ograniczenia dyktowały ich egzystencję.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *