11 nieścisłości, które są aż nazbyt częste w filmach

Czy zdarzyło Ci się kiedyś przewracać oczami na widok sceny filmowej, która była zbyt idealna, żeby mogła być prawdziwa?

To ten moment, w którym bohaterka wyłania się po bezsennej nocy promienna lub ucieka z dżungli z idealnie wystylizowaną fryzurą.

Zapewniam Cię, nie jesteś sama. Przyjrzyjmy się tym filmowym kliszom, które ocierają się o niemożliwość.

Gotowanie z włosami powiewającymi na wietrze: nie jest zbyt apetyczne.

W rzeczywistości włos w jedzeniu może zepsuć cały posiłek. A jednak w filmach bohaterki przygotowują uczty z rozpuszczonymi włosami, jak w reklamie szamponu. Na ekranie wygląda to ładnie, owszem, ale jest to zupełnie nierealistyczne. Kto w kuchni nigdy nie związał włosów, żeby uniknąć takiego wypadku?

Budzić się jak w reklamie kosmetyków: serio?

Widziałaś kiedyś kogoś, kto budzi się po przespanej nocy z idealnie narysowanym eyelinerem i idealnie podkreślonymi lokami? Na ekranie to norma. W rzeczywistości często budzimy się z cieniami pod oczami, pomarszczoną twarzą i włosami… kompletnie niesfornymi. Spanie w makijażu? Poza tym, że szkodzi to skórze, to przepis na katastrofę z włosami następnego ranka.

Wysokie obcasy i sprint olimpijski: misja (prawie) niemożliwa

Chodzenie cały dzień na wysokich obcasach? Niektóre kobiety to robią. Bieganie w nich? To zupełnie inna historia. W filmach jednak bohaterki uciekają przed niebezpieczeństwem lub wbiegają po schodach na dziesięciocentymetrowych obcasach, nie potykając się ani razu. W rzeczywistości, po godzinie stopy często błagają o litość!

Bajka o miliarderze i „zwykłej” dziewczynie

Ile razy widzieliśmy historię, w której zwykła młoda kobieta uwodzi ultrabogatego mężczyznę? Przypadkowe spotkanie, odrobina uroczej niezręczności i voilà, miłość. Scenariusz jak z bajki, przy którym Kopciuszek wygląda jak z filmu dokumentalnego. Jednak w prawdziwym życiu historie miłosne są często bardziej subtelne i mniej wyreżyserowane.

Przeżyj apokalipsę… w wielkim stylu!

Eksplozja, trzęsienie ziemi czy atak zombie – nic nie umniejsza elegancji niektórych bohaterek. Nawet pokryte kurzem, zachowują nienaganną figurę, subtelny, lecz nieskazitelny makijaż i praktycznie ułożone włosy. W rzeczywistości, po dniu spędzonym w parku, wyglądamy już znacznie mniej świeżo.

Ekspresowy i efektowny poród

Sceny porodów w filmach zawsze wyglądają tak samo: odchodzą wody płodowe w miejscu publicznym, transport ratunkowy i po dziesięciu minutach idealnie czyste dziecko w ramionach. A matka? Świeża, umalowana, promienna. Jednak poród to długi, intensywny i rzadko efektowny proces. Czas uczcić prawdziwą siłę matek.

Magiczna Metamorfoza

30-sekundowa metamorfoza z odrobiną makijażu i nowym strojem często wystarczy, by przeobrazić „zwykłą” dziewczynę w królową piękności na ekranie. W prawdziwym życiu taka transformacja wymaga czasu, pewności siebie… i często czegoś więcej niż tylko krótkiej wizyty w lustrze.

Olimpijska piękność nawet w spoconym ciele

Ćwiczenie bez potu, bez rozczochranych włosów, bez zaczerwienienia? Filmy uwielbiają ten mit. W rzeczywistości wychodzisz z siłowni w przemoczonym T-shircie, z włosami niedbale związanymi i do tego zdyszany. I to jest całkowicie w porządku.

Student-milioner

Niektóre studentki-bohaterki mieszkają w przestronnych apartamentach w sercu miasta, pełnych najnowszych trendów. A rzeczywistość? Bardziej skłania się ku zupkom instant i hałaśliwym wspólnym pokojom. Ten stereotyp, choć pochlebny, jest daleki od prawdziwego życia francuskiej studentki.

Domowe strzyżenie… za sprawą magii

Samodzielne obcięcie włosów i uzyskanie fryzury godnej salonu? W filmach to moment oczyszczający. W prawdziwym życiu to często początek pilnej wizyty u fryzjera.

Nieodpowiedni strój

Krótkie szorty, obcisły top i botki – wszystko, czego potrzebujesz, żeby przetrwać w dżungli? Filmy wciskają nam to jako zdrowy rozsądek. Jednak w obliczu komarów, jeżyn i słońca, o wiele bardziej wiarygodny byłby sprzęt trekkingowy i kapelusz.

Kino uwielbia iluzje, i to dobrze: sprawia, że ​​marzymy, uśmiechamy się, a czasem nawet głośno śmiejemy. Ale zawsze warto pamiętać, że prawdziwe życie jest często o wiele bardziej złożone… i równie piękne, z makijażem czy bez!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *