Nasze serca są złamane. Luiz Carlos, starszy pies, który trafił do nas w tragicznym stanie, odszedł.
Kiedy go uratowano, ponad połowa jego ciała była pokryta oparzeniami. Złamał nogę, uniemożliwiając mu chodzenie. Zmagał się z ciężką infekcją i zagrażającą życiu anemią. Jego stan był wynikiem niewypowiedzianego okrucieństwa – czegoś, czego żadna żywa istota nie powinna doświadczać.
Walczyliśmy o niego ze wszystkich sił: całodobową opieką, leczeniem bólu, antybiotykami, badaniami krwi i – przede wszystkim – miłością. W końcu był bezpieczny, otoczony ludźmi, którzy doceniali jego wartość. Jednak jego kruche ciało nie mogło dojść do siebie po ogromnym cierpieniu, którego doświadczał przez tak długi czas.
Luiz Carlos mógł przeżyć większość swojego życia w bólu, ale nie opuścił tego świata sam. Odszedł z godnością, współczuciem i troską. Jego historia łamała serca, otwierała oczy i przypominała nam, dlaczego każdego dnia walczymy o pozbawione głosu zwierzęta.
Nigdy o nim nie zapomnimy.
Dziękujemy wszystkim, którzy umożliwili mu opiekę. Wasze współczucie dało mu pocieszenie i miłość, na które zawsze zasługiwał.
Spoczywaj w pokoju, kochany Luizie Carlosie. W końcu uwolniłeś się od bólu.