Gus Kenworthy nie pojechał do Korei Południowej, żeby być na pierwszych stronach gazet — pojechał tam, żeby ratować ludzkie życie.

Gus Kenworthy nigdy nie szukał uwagi, odwiedzając południowokoreańską farmę psiego mięsa, ale to, co tam zastał, zmieniło wszystko.

Rzędy przestraszonych psów stłoczonych w małych drucianych klatkach, trzęsących się ze strachu i zaniedbania.

Wiele z nich nigdy nie zaznało słońca, życzliwości ani delikatnego dotyku. Poruszony ich cierpieniem, Gus nawiązał współpracę z Humane Society International i pomógł uratować dziewięćdziesiąt psów z farmy. Dla wielu wyjście na zewnątrz było pierwszym momentem wolności. Gus sam adoptował kilka psów, a resztę pomógł umieścić w schroniskach i kochających domach. Farmę zamknięto, a organizacja ratunkowa zwiększyła presję na zakończenie handlu psim mięsem w Korei Południowej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *